|
www.kresowiak.fora.pl Kresowiacy tęsknią za swoją Krainą
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R.J.
Gość
|
Wysłany: Nie 17:11, 14 Lut 2010 Temat postu: Kutia - co to jest ? |
|
|
O jednej z potraw wigilijnych słów parę.
Kutia, to jedno z najsmaczniejszych, nie tylko dla mnie, dań wigilijnych.
Nie od początków mojej pamięci pojawiła się ta potrawa w naszym lwowskim domu, bowiem nie polski był jej "rodowód". Kilka nacji składało się na mieszkańców Lwowa, a to: Polacy, Rusini czyli Ukraińcy, Żydzi, Ormianie, Czesi, Węgrzy, spolszczeni Austriacy, istny tygiel narodowości. Każda z nich wnosiła do wspólnoty miasta i okolic swoją wiarę, obrządki, języki, kulturę, obyczaje, muzykę, pieśni, tańce i ... potrawy (była to przecież w czasie zaborów Monarchia Austrowęgierska).Kto z tut. społeczności domyśla się np co oznacza słowo meszty lub batiar (oba słowa pochodzenia węgierskiego).
Długo po wojnie, po osiedleniu się w Pustkowie, odzwyczaiłam się kupując płytkie pantofle do wyjścia, od nazwania ich mesztami, a batiar to lwowski ulicznik dowcipny wesołek mający swój honor, a w razie zagrożenia bohater; przykład obrona Lwowa w 1918r.
Mimo tego międzynarodowego tygla, a może właśnie dlatego, w którym wszystko idealnie ulegało wymieszaniu, społeczeństwo żyło zgodnie i wesoło. Rodziny często były mieszane np Polacy z Rusinami, więc święta obchodziły podwójnie, pierwsze były rzym.-kat, a w dwa tygodnie później - grecko-katolickie.
Ale miało być o kutii.
Któregoś dnia już po świętach, nasza gosposia udała się do stróżki kamienicy po klucz od strychu. Jakież było jej zdumienie, gdy wchodząc do kuchni ujrzała świeżo pobielony sufit cały w ciemnych plamach z przyczepionymi doń kupkami czegoś, czego z niczym nie mogła sobie skojarzyć.
Okazało się, że to właśnie kutia przygotowana na wigilię świąt ruskich, która w wierzeniach ludowych Rusinów służyła również do wróżby. Otóż ile ziaren przylepi się do sufitu tyle zbiorą w przyszłym roku kóp pszenicy. Że to była potrawa jadalna i do tego doskonała (oczywiście nie ta z sufitu) o czym przekonała się nasza gosposia, przeto dzięki niej została już na zawsze włączona do naszego wigilijnego jadłospisu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ciekawy
Gość
|
Wysłany: Nie 17:12, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Z czego składała się owa kutia ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R.J.
Gość
|
Wysłany: Nie 17:16, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
a no: z utartego (nie mielonego w maszynce), ale w donicy, zwanej makutrą, maku, miodu, orzechów laskowych lub włoskich, migdałów, rodzynków, wanilii, a tylko jako dodatek - właśnie omielonej, ugotowanej pszenicy.
Masa ta schłodzona i polana słodką śmietanką dla nas dzieci, a może nie tylko, to była pycha! Spróbujcie! Czasami miałam kłopoty ze zdobyciem takiej omielonej pszenicy; próbowałam jako dodatku ryżu lub pęczaku, ale nie wychodziło, a w tym roku jeden ze sprzedających na naszym targowisku obiecał przywieźć.
Będzie prawdziwa kutia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|