www.kresowiak.fora.pl
Kresowiacy tęsknią za swoją Krainą
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.kresowiak.fora.pl Strona Główna
->
życie zawodowe i rodzinne
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
administracyjne
Polacy na Kresach
----------------
Historia Kresów
drzewa rodowe
wyszukiwarki rodowe
Wspomnienia, opisy, relacje
Dzień dzisiejszy
Galeria foto-video
Poszukiwania rodzin, krewnych i znajomych
----------------
Lwów i województwo
Sokal i okolice
Stanisławów i powiaty
Tarnopol i powiaty
Wołyń i powiaty
Wilno i powiaty
Nowogródek i powiaty
Podlasie i powiaty
Polesie i powiaty
Pozostałe Ziemie Kresowe
Uroda i zdrowie
----------------
życie zawodowe i rodzinne
zdrowie i choroba
Księga Gości
----------------
Podziękowania i zaproszenia
Oferty i propozycje
Giełda, wolontariat, usługi
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
pap
Wysłany: Sob 8:53, 27 Mar 2010
Temat postu: Babcie do wypożyczania
Czy dziadka i babcię może mieć na co dzień każda rodzina? Jest na to sposób. Jednak budzi kontrowersje...
Po co nam ocean cierpliwości
W Polsce aż 30 procent rodzin nie utrzymuje kontaktu z pokoleniem dziadków. Mieszkają za daleko. Naukowcy są zgodni: relacje ze starszym pokoleniem są bezcenne i przynoszą obustronne korzyści. Badania CBOS mówią, że 80 proc. młodych ludzi zawdzięcza coś swoim dziadkom. Większość: poczucie bycia kochanym - bazę dobrego dzieciństwa. Także zasady moralne i wiarę, pracowitość i samodyscyplinę.
Biologicznie starsi ludzie są zbędni. To właśnie relacje z bliskimi nadają ich życiu sens. Wzmacniają poczucie wartości, niwelują samotność. Dziś brak babci (czy wnuka) niczego nie przekreśla. Można ją... wypożyczyć, a nawet "adoptować".
Seniorzy w bazie
Taka akcja trwa w śląskim Raciborzu. Wymyślili ją sami seniorzy, a prowadzi lokalne stowarzyszenie Śląski Uniwersytet Trzeciego Wieku. Chętnych nie brakuje. Obecnie w bazie jest 12 zgłoszeń. Podobna inicjatywa rusza wkrótce w podwarszawskim Legionowie.
W USA takie kontakty międzypokoleniowe są bardzo popularne - ale w domach spokojnej starości. Dzieci rysują laurki, przynoszą ich mieszkańcom kwiaty, są ciastka i czytanie bajek. A także specjalne przedszkola, gdzie seniorzy spędzają czas, towarzysząc maluchom w zabawie.
- Łączymy samotne babcie z rodzinami, które ich nie mają - mówi Piotr Klima, szef akcji i prezes uniwersytetu. - Spędzają czas z "wnukami", towarzyszą przybranym bliskim.
Marzy mu się, że powstaną prawdziwe więzy rodzinne. Takie do końca życia. - Skojarzyliśmy już pięć rodzin. To mało? - dziwi się Klima. - Przecież nawet dla jednej gra jest warta świeczki - dodaje. - Czy widujecie staruszków, którzy podróżują autobusami, przesiadając się z jednego do drugiego? A snujących się bez celu po sklepach? Znacie tak wielką samotność?
Do tańca i klasyczna
Przeciętna kandydatka nie ma osiemdziesiątki. Jest dobrego zdrowia. Często była nauczycielką. Musi być słuchaczką Uniwersytetu Trzeciego Wieku - ręczy on za jej dobre intencje i uczciwość. Przed adopcją przechodzi szkolenia psychologiczne i pedagogiczne.
Aleksandra Orłowska opiekuje się Zuzią (siedem lat) i Piotrusiem (cztery lata). - Jestem "babcią" taneczną, nie lepię pierogów - żartuje znana kiedyś choreograf i tancerka. - Przygotowujemy wspólne przedstawienia i szyjemy kostiumy. Rozkochuję moje "wnuki" w tańcu - opowiada. - Od prawdziwej rodziny dzieli mnie pół świata. A ja marzyłam, żeby pobyć babcią!
Siostra Aleksandry Orłowskiej, Maria, to "babcia" klasyczna. Taka, co gotuje smakołyki, pomaga w lekcjach, zabiera na spacer. Jej "wnuczka" Ola ma 11 lat, mieszka w sąsiedztwie.
W Raciborzu chętne na babcie są rodziny głównie z małymi dziećmi, także zastępcze. Dużo samotnych mam i jeden samotny ojciec.
Czy akcja się rozwija? - Tak, ale nie jest łatwo. Jedni liczą na darmową nianię. Inni na zarobek. Rozsiewają się plotki, powstają niesnaski - mówi Klima. Ci, którym się udało, nie rozmawiają z mediami. - Szukamy ciepła, nie rozgłosu - twierdzą.
Adopcji na własną rękę próbowała Agata Czemierys. Samotna mama z Białegostoku.
- Dzień Babci i przedszkolne imprezy kończyły się łzami. Nikt nie oklaskiwał moich córek. A laurki lądowały w śmieciach - opowiada. "Szukamy babci do kochania. Cena: bezcenna" - napisała w ogłoszeniu. Zamieściła je w Internecie i lokalnej prasie. Minęły trzy lata. Czy się udało? - Propozycji było mnóstwo. Mamy już kilka babć. Ale czy to adopcja? Nie, raczej przyjaźń. Przychodziły i odchodziły. A najlepsza nagle zniknęła…
Psychologowie chwalą pomysł. Ale krytykują formułę. - Niestety, z badań wynika, że dzieci uważają starsze osoby za gorszy gatunek ludzi - mówi dr Alicja Głębocka, psycholog z Uniwersytetu Opolskiego. - Dobry kontakt z seniorem pomoże dziecku odczarować starość, pokaże naturalne przemijanie. Ale więzów krwi nie da się jednak stworzyć, dlatego są wyjątkowe - dodaje. - Po co kreować sztuczne rodziny? Lepiej poprzestać na bliskich, ale przyjacielskich relacjach - radzi. Jej zdaniem jedyny osiągalny cel raciborskiej akcji to towarzystwo i wzajemna pomoc.
- Przygarniajmy seniorów, ale nie zastępujmy prawdziwej babci, nawet jeśli nie żyje - mówi dr Grzegorz Iniewicz, psycholog kliniczny z UJ. - Przecież babcia to członek rodziny. Nazywanie tak kogoś obcego stworzy chaos. Zniszczy w dziecku poczucie bezpieczeństwa.
Dziś Narodowy Dzień Życia.
W tym roku hasłem przewodnim jest wzmacnianie kontaktów międzypokoleniowych, szczególnie dziadków z wnukami. ("Rzeczpospolita")
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin